sobota, 28 lutego 2015

"Śmiercionośne fale" Carrie Ryan

Książki o zombie nie przejadły się jeszcze tak jak te o wampirach i spółce - wciąż wizja apokaliptycznego świata, gdzie ludzie na każdym kroku muszą zachowywać czujność i walczyć o przetrwanie otoczeni śmiercią intryguje i ciekawi. Carrie Ryan i jej trylogia Las Zębów i Rąk to świetny przykład tego, jak można wykreować niepowtarzalną rzeczywistość przy pomocy umarlaków. Tylko że czasami... nie wszystko wychodzi dobrze. 

Bohaterka tomu pierwszego - Mary - jest już dorosłą kobietą, a w Śmiercionośnych falach poznajemy głównie historię jej córki, Gabry. Mieszka w nadmorskiej Viście, mieście odgrodzonym od świata zewnętrznego, świata śmierci, gdzie rządzą nieumarli - Mudo. Pewnej nocy wyprawia się jednak z grupą znajomych za Barierę... gdzie już nic nie będzie mogło jej ochronić. I okazuje się to jedną z najgorszych decyzji w jej życiu. 

poniedziałek, 23 lutego 2015

"Zapiski Nosorożca" Łukasz Orbitowski



Polak mógłby podzielić Afrykę na dwie części - tę północną, gdzie lata się ol-inkluziv nad hotelowy basen, są Araby i w ogóle (o ile jeszcze Cebulak ogarnie, że to też kontynent afrykański) i drugą - murzyny, bieda, głód, sawanny, Caritas. Po co się wdawać w szczegóły, przecież tam wszędzie tak samo. Przecież tam nic nie ma, dzicz i same niebezpieczeństwa. Kultura, opowieści, tradycje? Co? Chyba chatki z bambusa... 

A tu patrzcie. Afryka ma dziesiątki krajów, setki ludów i plemion. Każde w jakiś sposób inne i szczególne, z własną historią do opowiedzenia. Orbitowski poleciał do RPA w odwiedziny do znajomej, nie swojej w dodatku. Nie planował pisać żadnej książki, nie jest w końcu pisarzem zajmującym się turystyką. A jednak to, co zastał na miejscu okazało się tak magiczne, że powstała książka pełna afrykańskich legend i opowieści. 

piątek, 20 lutego 2015

"Marina" Carlos Ruiz Zafón



Moje czytelnicze sumienie to jest naprawdę straszny potwór. Dobrze, może jest wielu popularnych i cenionych autorów, z którymi jeszcze nie miałem styczności, ale nie trzeba mnie od razu tak wewnętrznie niszczyć, gdy o którymś słyszę, halo, mój literacki sadysto! Jestem jeszcze młody, mam czas. 

Jednak w końcu kolejny punkt więcej dla mnie. Spełniając moje postanowienia, sięgnąłem po jedną z książek Zafóna, który zdecydowanie zalicza się do typu autorów, o których wspominałem wyżej - akurat padło na Marinę. Barcelońską opowieść o dwóch nastolatkach splątanych w niezwykłą historię. Podobno mroczną, podobno świetną. Choć ja zamiast słowa "świetną" użyłbym prędzej... "średnią". 

poniedziałek, 16 lutego 2015

"Busem przez świat. Wyprawa pierwsza" Karol Lewandowski

Swego czasu było o projekcie Busem Przez Świat dość głośno, więc być może coś obiło wam się o uszy i kojarzycie tę inicjatywę. W gruncie rzeczy chodzi o to, że grupa facetów zebrała się i w zwykłym busie przejechała pół Europy. No dobra, może nie w takim zwykłym busie, ale jednak w busie... tak po prostu. 

Krzysiek, Karol, Michał, Marek i Wojtek. Pięciu facetów ze Świdnicy. Zbierają się, planują, przekonują, kupują starego, zniszczonego busa, naprawiają go, podrasowywują, upiększają, pakują torby... i jadą w świat. Ze Śląska na Gibraltar. Serio, nie kłamię. Tak to robią - bez doświadczenia, bez setek tysięcy złotych. Całe otoczenie uważa ich za szaleńców, a realnie myśląc, taka wyprawa ma bardzo małe szanse powodzenia. A jednak decydują się na ten odważny krok... nie przypuszczając nawet, że będzie to pierwsza z wielu takich wypraw. 

piątek, 13 lutego 2015

"Samozwaniec - tom III" Jacek Komuda

Od cyklu Orły na Kremlu zrobiłem sobie dość długą przerwę. Przeczytałem pierwsze dwa tomy, oba na wysokim poziomie, ale potem jakoś było mi z tą serią Komudy nie po drodze. Jednak w końcu sięgnąłem również po część trzecią przygód szlachcica Jacka Dydyńskiego i... Stwierdzam, że zdecydowanie warto było wrócić do świata sarmatów, dymitriad i moskiewskich mrozów. 

Po przegranej bitwie pod Dobryniczami Jacek Dydyński trafia do rosyjskiej niewoli. Wojska Dymitra Samozwańca zostają rozbite w pył, a on sam musi się chwilowo wycofać. Borys Godunow tryumfuje. Tymczasem moskiewskie pola ścina mróz, nadchodzi potężna i nieustępliwa zima... A przed czytelnikiem ponownie otwiera się brutalny świat wschodniej Europy, zawiła polityka i chaos Wielkiej Smuty oraz szaleństwo tych, którzy chcą zdobyć carski tron. Nie można też zapominać o mrocznym i tajemniczym Dworze, który nieustępliwie będzie śledził bohaterów. Gotowi na kolejny etap Dymitriady? 

środa, 11 lutego 2015

Gdy Mila Kunis jest bita metalowym kijem (Jupiter: Intronizacja, 2015)


Bardzo lubię space opery ze względu na widoczki. Kosmos tu, kosmos tam, niewyobrażalnie ogromna, nieskończona przestrzeń. Wiecie, gwiazdy, planety, skafandry, statki kosmiczne, ufoludki i te sprawy... Fajny klimat, ciekawe doznania dla oczu. Trochę jednak słabo, gdy te widoczki stają się jedyną zaletą filmu, bo na reszcie nikt się nie skupia. A tak jest właśnie w przypadku Jupitera

Ten film to historia jakiejś mulatki, która myje kible (a tak serio gra ją Mila Kunis, rosyjska żydówka, nie wnikam) i sprząta domy. Ma na imię Jupiter. Interesuje się astrologią, tak mi się przynajmniej wydaje. Ale raczej nie spodziewa się, by porwali ją kosmici i Channing Tatum. No, ale to się dzieje, a dalej to... kogo to obchodzi... 

poniedziałek, 9 lutego 2015

"Małgorzata idzie na wojnę" Wojciech Lubawski & Tomasz Natkaniec



Powieści historyczne to chyba jedne z tych lepszych, wam powiem.  Życie pisze tyle ciekawych scenariuszy... a ile już ich napisało! Ileż niewiarygodnych, świetnych, prawdziwych opowieści przepada i odchodzi w zapomnienie... ale też ile takich wydarzeń wciąż możemy poznać. Historie jednostek, które kiedyś brały udział w wydarzeniach, o których uczymy się na lekcjach... ale dziś słyszymy tylko uogólnienia, nie wchodzimy w szczegóły, nie poznajemy każdego człowieka, bo nie jesteśmy w stanie. I tyle wspaniałych życiorysów przepada. Ale warto się cieszyć, gdy jakiś ciekawy zostanie wyłowiony z odmętów dziejów... Na przykład ten Małgorzaty Szczerbińskiej. Ta to dopiero miała w życiu... interesująco. 

Właśnie ma stanąć na ślubnym kobiercu, kiedy to wybucha wojenna zawierucha. Mamy rok 1914, na Orleanach zbierają się Legiony Piłsudskiego, by wyruszyć na Kielecczyznę... A narzeczony Małgorzaty wyrusza razem z nimi. Tej to zdecydowanie nie w smak. Oj, zdecydowanie... Dlatego wyruszy za żołnierzami, by trwale uszkodzić swego niedoszłego małżonka. A jej złość i determinacja nie będą miały sobie równych. 

sobota, 7 lutego 2015

"Przebudzenie Arkadii" Kai Meyer

Dzisiaj sukces młodzieżówce gwarantuje świat przedstawiony i umiejętności pisarskie autora. Bohaterowie są ważni, ale aktualnie kreowani na jedną modłę, więc mało kto zwraca na nich uwagę. Warsztat autora jest ważny przy każdej pozycji, ale trzeba też pomyśleć nad tym, gdzie osadzi się akcję. Dystopia jeszcze się sprzeda, ale mroczne otoczenie nadprzyrodzonych istot niekoniecznie. No właśnie... same schematy. Wielokrotnie przerabiane, utarte, dobrze znane. Dlatego cenię sobie w młodzieżówkach oryginalność realiów. Przebudzenie Arkadii ma mafijno-mityczny świat Sycylii. Hm? 

niedziela, 1 lutego 2015

Stosik #20 - pierwsze zdobycze 2015 roku

Dobrym miesiącem zaczął się ten rok. Dużo czytania, mało dostawania książek. Nawet przez pewien czas nie było śniegu i obrzydliwej zimy... I podobnie zapowiada się w lutym. To jest życie.