poniedziałek, 26 stycznia 2015

"Przebudzenie" Arwen Elys Dayton



Na pewno obiły wam się o uszy mity o kontaktach starożytnych Egipcjan czy Majów z cywilizacjami pozaziemskimi. Piramidy miały służyć do kontaktowania się z nimi, a oni mieli ich czcić i widzieć w nich bogów. Brzmi... jak kolejna teoria spiskowa wyssana z palca. A jednak na podstawie tych domysłów mogłaby powstać całkiem niezła historyjka, prawda? Nawet powstała! Uwaga! Macie okazję przeczytać świetne Przebudzenie, które - mniej więcej - o tym traktuje. 

Kilka tysięcy lat temu lud Kinlai wybudował maszynę, która mogła podróżować szybciej niż światło. To właśnie w niej wyruszyła w podróż ekspedycja, która miała dotrzeć na Ziemię - zacofany świat zamieszkały przez rasę zadziwiająco podobną do Kinlai. Jednak na miejscu statek kosmiczny uległ zniszczeniu, a członkowie wyprawy zostali uwięzieni w Egipcie w czasach pierwszych faraonów. W specjalnych kapsułach mieli czekać na przybycie misji ratunkowej... 

...która nie przybyła ze względu na wojnę. Planeta Kinlai została zaatakowana przez Lucenów - wrogie, brutalne, rządne zemsty stworzenia, które prawie zniszczyły całą rasę Kinlai. Życie ocaliła jedynie mała część, która teraz znów stoi na krawędzi zagłady. Planowany jest kolejny atak, który tym razem ma na dobre rozprawić się z ich cywilizacją... Nadzieją na ocalenie jest lot śladami dawnej ekspedycji, który miałby powrócić z planami dawnej maszyny. Tego zadania podejmują się Priut i Niks - mają wyruszyć na współczesną Ziemię, odnaleźć członków wyprawy, jeśli jeszcze będą żyć, zdobyć plany i powrócić. Nawet w teorii nie brzmi to jak coś łatwego. A w praktyce? Musicie sami się przekonać. 

Przebudzenie nie zapowiadało się ekstra. A wyszło... kosmicznie. Kosmicznie e k s t r a. Dlaczego? Oto powody:

1. Bohaterowie. Wiele dokładnie stworzonych postaci z poglądami, celami, osobowościami. Fabuła książki długa i szeroka, i znajdziemy tu mnóstwo wyjątkowych ludzi (i nie tylko ludzi). 

2. Pomysł. No... niby brzmi jak typowe science-fiction, ale jestem pewien, że spodoba się nie tylko osobom, które lubię ten gatunek. Kontakty Egipcjan z kosmitami, heloł, czyż to nie brzmi super?

3. Kultura starożytnego Egiptu. Jakiego to dodaje książce klimatu! Te realia, ta mentalność. Miodzio. 

4. Długość. Prawie 500 stron. Nie za mało, nie za dużo. Historia bogata, ale jednocześnie można ją pochłonąć w dwa wieczory. 

5. Styl pisania Arwen Elys Dayton. Autorka tutaj zupełnie pochłania, nie ma o czym dyskutować. 

6. Wielowątkowość. Niby wszystko kręci się wokół jednego najważniejszego nurtu, ale wokół znajdziemy inne historyjki i problemy.

7. Miejsce akcji. Nawet czasy współczesne są tu bardzo plastycznie opisane (i dalej ten Egipt, eh). 

8. Tempo wydarzeń. Ciekawy pomysł + wielu bohaterów + kilka wątków - z tego sama w sobie wynika akcja. Nie ma nudy, działamy, lecimy. 

No, to już mamy osiem najważniejszych zalet książki. A i tak na pewno nie napisałem o wszystkich, bo któraś już wyleciała mi z głowy. Tak czy siak, Przebudzenie to naprawdę bardzo dobra lektura, którą powinien się zainteresować każdy miłośnik fantastyki. Podobnie jak inną książką Uroborosa - Ponurą drużyną. Obie są tak dobre i równocześnie tak mało się o nich mówi, że to aż boli. Dajcie szansę Arwen Elys Dayton. Warto! 

Autor: Arwen Elys Dayton
Tytuł: Przebudzenie
Tytuł oryginalny: Resurrection
Rok wydania oryginalnego/polskiego: 2012, 2014
Tłumaczenie: Bartłomiej Ulatowski
Cykl/seria wydawnicza: -
Wydawca: Wydawnictwo Uroboros (GW Foksal)
Liczba stron: 480
Cena z okładki: 39,99 zł
Moja ocena: 8/10

Za książkę serdecznie dziękuję GW Foksal!

6 komentarzy:

  1. A takiego czegoś to jeszcze nie spotkałam :) Brzmi ciekawie, może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonałeś mnie, chociaż rzadko sięgam po takie opowieści. Dla tej zrobię jednak wyjątek, chyba ten Egipt mnie skusił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodałam do chcę przeczytać. Brzmi genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam, czeka grzecznie na półce :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi dziwbie. Takie prawdziwe science fiction. Cos w tej ksiazce intryguje chyba brak szablonowosci , wydaje sie nie powtarzalna. Ale czy siegne hm nie wiem;p

    OdpowiedzUsuń
  6. No popatrz. Nie pomyślałabym, że ta książka jest aż tak dobra :)

    OdpowiedzUsuń