"Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy" Janet Evanovich
Łowca nagród to bardzo specyficzna i rzadko spotykana profesja. Ten 'zawód' kojarzył mi się do tej pory jedynie z "Gwiezdnymi Wojnami", gdzie był on dość często spotykany. O ile jacyś łowcy nagród istnieją, ja żadnego nie spotkałem, Wy zapewne też nie. Bo czym też taki 'ktoś' miałby się zajmować? Cóż, mógłby co prawda łapać ludzi nie stawiających się na rozprawy sądowe...
Stephanie Plum straciła pracę, samochód i większość umeblowania w swoim skromnym mieszkaniu, a wkrótce straci także i je. Nie ma przy sobie ani grosza i szuka pracy - jest w stanie podjąć się każdego zawodu. Gdy jednak wszystko zawodzi, w akcie totalnej desperacji, udaje się do swojego kuzyna Vinniego, który prowadzi firmę windykacyjną. Na miejscu okazuje się jednak, że ta robota papierkowa jest już zajęta, ale jedno miejsce pracy wciąż pozostaje do wzięcia... I tak oto Stephanie Plum zostaje łowcą nagród - bez jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego i sprzętu. Od teraz jest nową pracą będzie sprowadzanie NS-ów, czyli ludzi, którzy nie mieli przyjemności pojawić się na własnej rozprawie sądowej, na posterunek policji. Jednak jej głównym celem nie będzie byle jaki złodziejaszek czy ekshibicjonista, ale Joseph Morelli. Mężczyzna ten jest oskarżony o zabójstwo, a za sprowadzenie go Stephanie ma dostać 10 tysięcy dolarów. Kobieta na skraju bankructwa, za takie pieniądze, jest w stanie zrobić nawet najbardziej szalone rzeczy. I wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że Joseph Morelli był pierwszą miłością Stephanie, a, jak to się zwykło mawiać, stara miłość nie rdzewieje... Jednak nie wszystko jest takie proste, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało, a sprawa owego 'morderstwa' może być zdecydowanie trudniejsza do rozwikłania i niebezpieczniejsza niż wszyscy sądzili...