piątek, 17 października 2014

"Ponura drużyna" Luke Scull


Na księgarskich półkach można znaleźć od groma powieści fantasy. Bardzo lubię ten gatunek, ale na pewno czytałbym go więcej, gdyby tylko współcześni autorzy bardziej starali się przy swoich dziełach. Powieści nieprzemyślane, niedopracowane i bez polotu to nie rzadkość - i zdarza się takie rzeczy popełniać nawet pisarzom, którzy swoją pierwszą książkę mają już dawno za sobą. Ponura drużyna to debiut Luke'a Sculla. Jednak gdyby pozycje tej jakości przeważały wśród aktualnie wydawanych fantasy, to z pewnością jeszcze częściej i z jeszcze większą chęcią sięgałbym po nie. 

Davarus Cole - zapatrzony w siebie i w swoją życiową misję syn potężnego bohatera Illariusa. Wierzy, że pewnego dnia przy pomocy swego magicznego sztyletu zgładzi tyrana i okrutnika, jakim jest niezwyciężony Salazar, Władca Magii i zabójca bogów. Brodar i Wilk - dwóch potężnych górali, uciekających ze swojej ojczyzny, z którymi lepiej nie zadzierać. Yllandris - czarodziejka z surowych, mroźnych i brutalnych Wysokich Kłów, posiadająca wielkie ambicje, gotowa je spełnić nawet za wysoką cenę. Półmag Eremul - prawdopodobnie jedyny mag w Dorminii (oprócz lorda Salazara) ocalały po Czystce. Niepozorny, żyjący na marginesie społeczeństwa, potrafiący jednak jeszcze nie jedno zdziałać. I wreszcie Barandas - człowiek stojący po drugiej stronie barykady. Zaufany Salazara, dowódca Przysparzaczy, elitarnej jednostkii Dorminii wyposarzonej w magiczne artefakty... To właśnie oni, wraz z wieloma, wieloma innymi postaciami będą zajmować nas w czasie lektury. To ich losy splotą się - mniej lub bardziej - ze sobą. Jednak to zaledwie część Ponurej drużyny... 

Bo ta książka zawiera w sobie naprawdę wiele ciekawych i przemyślanych wątków. Bogata i często zaskakująca fabuła to niezaprzeczalnie największy ataut tej powieści, zaraz obok bohaterów. Barwna i liczna gama postaci (ci opisani wyżej to tylko część) zapewnia świetną rozrywkę i skutecznie odwodzi od chęci odłożenia tej książki. Jako fan przygód i epickich historii nie czuję się ani trochę zawiedziony - chciałem dobre czytadło fantasy na popołudnia, takie też otrzymałem. Nie nudne, wielowątkowe i intrygujące. Czego chcieć więcej? 

No... może jeszcze humoru. Który również w książce Sculla jest i towarzyszy czytelnikowi od początku do końca. Właściwie to cała ta powieść jest napisana z lekkim przymrużeniem oka - nie powstała z tego żadna komedia, ale treść stała się nieco lżejsza i zyskała specyficzny klimat. Lekturę uprzyjemnia również dobry styl autora. Luke Scull prowadzi opowieść sprawnie i interesująco, potrafi wciągnąć swoimi słowami i zapewnić rozrywkę na długie chwile. 

I właściwie to tyle. Nie mam tej książce żadnego większego mankamentu do zarzucenia. To jest po prostu dobre fantasy. Ciekawe, urozmaicone pod względem fabuły i bohaterów, sprawnie napisane, z humorem. W sam raz dla lubiących ten gatunek. 

Autor: Luke Scull
Tytuł: Ponura drużyna
Tytuł oryginalny: The Grim Company
Rok wydania oryginalnego/polskiego: 2012, 2014
Tłumaczenie: Marcin Mortka 
Cykl/seria wydawnicza: seria - tom 1.
Wydawca: Uroboros (GW Foksal) 
Liczba stron: 544
Cena z okładki: 44,99 zł
Moja ocena: 7,5/10

Za książkę dziękuję GW Foksal:

3 komentarze:

  1. Lubię fantasy i dziwię się, że nie słyszałam o tej książce. Teraz co prawda nie mam na to ochoty, a i uzbierała mi się mała kolejka lektur, ale będę o niej pamiętać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, odkąd zmienił się pan działający na fanpage'u wydawnictwa, niektóre pozycje są w ogóle niereklamowane i do wielu osób nie dochodzi wieść o nich. A np. "Ponurą drużynę" warto by trochę nagłośnić. :)

      Usuń
  2. No proszę. Coś tam kiedyś słyszałam o tej książce, ale później jakoś umknęła wśród tych wszystkich tytułów. Niemniej jednak, pamiętam że kiedy czytałam kiedyś-tam opis tej książki, spodobała mi się różnorodność postaci, o której i ty tu wspominasz. Uwielbiam dobrze wykreowanych bohaterów, a z doświadczenia mogę powiedzieć, że ci - najlepiej wypadają właśnie w fantasy. :)
    Muszę trochę poszperać w internetach i poczytać o tej pozycji bo w sumie... Skoro nie masz jakichś większych zastrzeżeń, to wierzę że faktycznie "Ponura drużyna" jest tak przyjemna. :) A skoro tak - idealna dla Sherry <3
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń