Ta chwila, gdy dociera do ciebie wiadomość o śmierci bliskiej osoby... Moment zatrzymania, niedowierzania. Chwilowy brak oddechu. Setki myśli i pytań przewijających się przez głowę. Mięknące nogi, załamanie, chęć ucieczki, cofnięcia się w czasie...
Matka, ojciec i młodszy brat giną w wypadku samochodowym. Pusta droga, nagle materializująca się ciężarówka. Rozpędzona, ciężka maska zderzająca się z autem, masakrująca szyby, drzwi, fotele, pasażerów. Huk, szok, ciemność. Ona budzi się na drodze. Widzi swoją mamę z zastygłym wyrazem twarzy. Kawałki mózgu taty na asfalcie. Słyszy wycie syren... Dostrzega też siebie w otoczeniu ratowników. Próbują ją uratować. Reanimują, wsadzają do karetki. Ona wsiada z nimi. Obserwuje swoje ciało, do którego podłączane są coraz to nowe urządzenia. W szpitalu widzi resztę rodziny. Czekają, mają smutne twarze i zmartwione oczy. Ona chce zobaczyć jeszcze ją - swoją najlepszą przyjaciółkę. I jego - Adama, kochającego chłopaka. Musi zdecydować. Zostać, czy odejść? Żyć w obliczu ogromnej straty i tragedii, czy nie żyć w ogóle? Ona - Mia, siedemnastolatka, wiolonczelistka. Teraz decyzja należy do niej.
W kwestii książek dotykających tej tematyki jestem zielony. Nie czytam pozycji tego typu na co dzień, a po tę sięgnąłem... ze względu na Chloë Grace Moretz na okładce. No cóż, bywa. Ale nie żałuję. Zostań, jeśli kochasz nie zmieniło mojego życia. Jednak z pewnością je urozmaiciło i na swój sposób wzbogaciło. I cieszę się, że powieść Gayle Forman stanęła na mojej drodze.
Przede wszystkim sam ostatnio dużo rozmyślałem o końcu życia, o tym, jak to jest odejść. Zawsze chciałem widzieć zachowanie bliskich w obliczu mojej śmierci - móc obserwować ich twarze, emocje. Tutaj ukazane jest to w obliczu ciężkiego wypadku i śpiączki, to jednak sytuacja jest pokrewna i... jakoś Zostań, jeśli kochasz jest mi przez to bliższe.
Podobał mi się styl autorki - opisowy, ale jednocześnie oszczędny. Forman radzi sobie z przekazywaniem emocji głównej bohaterki i oddaniem nastroju różnych sytuacji, zachowując lekkość i młodzieżowość swojego pióra. Książka jest też krótka, więc czyta się ją po prostu szybko. Jeśli ktoś potrzebuje czasu na zżycie się z historią, to tutaj go nie otrzyma, ale dla osób ceniących sobie lektury na jeden/dwa wieczory będzie jak znalazł.
Z czasem zaczęła mnie irytować monotonna budowa powieści, która opiera się na jednym schemacie. Rozdział rozpoczyna się opisem sytuacji w szpitalu, po czym przechodzi we wspomnienia Mii - dotyczą one różnych sfer jej dotychczasowego życia: rodziców, szkoły, Adama, marzeń, jej przyjaciółki czy gry na wiolonczeli. I mimo że Zostań, jeśli kochasz nie jest długie, to jednak przez ten uparcie utrzymywany do końca schemat potrafi zmęczyć.
Mnie powieść Gayle Forman się podobała. Nie trafiła do moich ulubionych, jednak gdzieś tam mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niej wrócę. Przemyślałem z nią nieco spraw dotyczących życia i śmierci, momentami uśmiechnąłem, momentami byłem nawet poruszony. Identyczna budowa każdego rozdziału trochę dobija, ale mimo to książkę czyta się sprawnie. Nie obcuję z literaturą tego typu na co dzień, więc nie wiem, czy dobrze będzie sugerować się moją rekomendacją, ale nawet jeśli wam się nie spodoba - to tylko 250 stron, więc się nie pochorujecie. Książka nie wzrusza do głębi, może i niezbyt zaskakuje, ale po chwili zastanowienia stwierdzam, że tak - podobała mi się.
Autor: Gayle Forman
Tytuł: Zostań, jeśli kochasz (wcześniej: Jeśli zostanę)
Tytuł oryginalny: If I stay
Rok wydania oryginalnego/polskiego: 2009, 2014 (wyd. filmowe)
Tłumaczenie: Hanna Pasierska
Cykl/seria wydawnicza: -
Wydawca: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Liczba stron: 248
Cena z okładki: 24,90 zł
Moja ocena: 7/10
Mam wielką ochotę na tę książkę i bardzo fajnie, że i męskiej części się podoba :)
OdpowiedzUsuńChoć dalej ubolewam nad zmianą tytułu, bo "Jeśli zostanę" brzmi według mnie lepiej... no ale...
A oglądałeś ekranizacje?
No lubię od czasu do czasu urozmaicić sobie czytanie bardziej "życiową" lekturą, więc mi się podobała. :) Według mnie również pierwszy tytuł był o wiele lepszy, ale został zmieniony najprawdopodobniej dlatego, by był bardziej kojarzony z filmem i więcej osób kupiło książkę. Ale przecież tytuł to nie wszystko. ;)
UsuńNie, jeszcze nie obejrzałem, ale na pewno wkrótce to zrobię, chociaż trochę odrzuca mnie obsada. Oprócz Chloe nie znajduję tam żadnej mordki, która pasowałaby mi do moich wyobrażeń. >< No, ale jeśli zagrali dobrze, to się może nawet polubimy! :D
Ja historię z tą książką zaczęłam dość nietypowo, bo od filmu. Trochę się pośmiałam, powyłam, czasem wszystko na raz, ale niestety taka już nasza dziewczyńska natura :D Gra aktorska nie była wysokich lotów, ale sam film do mnie przemówił. Mam nadzieję, że książka będzie równie dobra, bo już nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPS. "Zostań, jeśli kochasz", no błagam Was. Czy nie można było zostać, przy oryginalnym tytule? -,-"
To ja na odwrót - podobała mi się książka, więc teraz mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie film. :)
Usuń(Fakt. Pierwszy tytuł był lepszy, no i się zgadzał z oryginalnym. A tak... No cóż, co zrobisz? Nic nie zrobisz). :/
Jestem skłonna zaryzykować podróż z tą lekturą
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że ryzyko się opłaci. ;)
UsuńWszędzie widzę tę książkę. Chyba naprawdę warto w nią zainwestować. I to nie tylko dla Chloe (ale i tak miałam to dla Chloe zrobić :3 ).
OdpowiedzUsuń25 zł, fortuny nie stracisz, a zawsze potem możesz sprzedać na czarnym książkowym rynku. :p No wiadomka, czego się dla Chloe nie robi! *.*
UsuńWybierałam się do kina, ale koniec końców nie udało mi się pojechać. Może to znak - najpierw książka, potem film :D Jak tylko znajdę wolną chwilę, to z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńO tak, również wyznaję tę zasadę. Książka to podstawa, bez jej znajomości ani rusz do kina. :D
UsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania i muszę przyznać, że to świetna pozycja. Będę jeszcze musiała obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńTeż muszę to nadrobić!
UsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała , także od czasu do czasu , lubię przeczytać książki z tego gatunku ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać! Muszę chyba w końcu poszukać jakiejś wyprzedaży czy coś i w końcu kupić. Bo i filmu nie mogę obejrzeć przez to! (Wyznaję zasadę: najpierw książka, potem film, nigdy na odwrót). A wszyscy tak strasznie ją chwalą!
OdpowiedzUsuńTytuł bardziej nawiązuje do literatury kobiecej. Więc pytanie, czy facet znajdzie coś w tym dziele ?
OdpowiedzUsuń