wtorek, 2 grudnia 2014

Stosik #18 - przed świąteczną gorączką

Mimo całej mojej antypatii do zimy, wstrętnego śniegu, lodowatego wiatru i temperatury na minusie, muszę przyznać, że cieszę się z nadejścia grudnia. Niby miesiąc jak miesiąc, ale grudzień oznacza święta, a to, oprócz prezentów, znaczy również dużo dni wolnych. Co, wyciągając następny wniosek, daje mnóstwo czasu na czytanie. A tego mi ostatnio bardzo potrzeba. 

Wieczne zabieganie, kilogramy sprawdzianów, mało snu i głupia lektura na polski sprawiły, że w listopadzie przeczytałem jedynie 4 książki. Porobiło mi się jeszcze więcej zaległości, chcę w końcu wyjść na prostą z recenzenckimi... a tu końcówka semestru i jeszcze większy deficyt czasowy. Dlatego wyczekuję z utęsknieniem Świąt. W końcu kupię sobie całą serię Percy'ego Jacksona! >< 

I też wiedząc, że druga połowa grudnia będzie obfitować w wiele nowych książek, przytaszczonych do domu, w listopadzie nieco oszczędziłem moje półki i portfel. Także... Co powiecie na obejrzenie tych zdobyczy? ;) 

Inicjały zbrodni Hannah kupione przez mamusię w Lidlu na ładne oczy. Czytałem tylko jedną książkę Christie, więc ciężko będzie mi ocenić, czy ten "nowy" Poirot dorównuje "staremu", dlatego po prostu będę traktował tę pozycję jako zwykły kryminał, nie szukając odniesień do dzieł Agaty. Ogień duetu Strandberg & Elfgren, czyli drugi tom trylogii o miasteczku Engelfors. Już nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów Kręgu! Wayward Pines. Bunt Blake'a Croucha również nie mogłem sobie odpuścić. Szum był świetny, więc i z tym spróbuję. Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy, czyli dwie powieści Jeffrey'a Forda w jednej książce wydanej w serii Uczta Wyobraźni. Zapowiada się super i mam nadzieję, że moje pierwsze spotkanie z UW będzie udane. Trzy wyżej wymienione książki kupiłem w niezastąpionym Arosie na promocji -34%! I na koniec listopadowy numer magazynu National Geographic Polska. Pierwsza moja styczność z nim i jestem jeszcze w trakcie czytania, ale i tak zamierzam kupować następne numery. Rozpływam się nad zdjęciami i artykułami, jakie są w środku! 

I tak oto wszystko wygląda. Jak minął Ci listopad? ;) 

Zawitałem też ostatnio na koncertach - Rebeki i happysadu. Ale że ten drugi zespół wszyscy znają... To macie Rebekę. Nieziemscy!

10 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem "Buntu", bo też uważam, że "Szum" był rewelacyjny. Drugą część mam właśnie w planach wkrótce przeczytać. Btw, Aros rządzi! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak, tak, tak, tak!!! Kupuj Percy'ego! *.* Agathę Christie kocham, jedyna autorka, która za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć. A "Inicjały zbrodni" zewsząd na mnie patrzą i w końcu chyba będę musiała je zdobyć. Aros to najlepszy sklep ever, nigdzie nie znalazłam tańszych książek i od dłuższego czasu kupuję już tylko tam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupię! Aż się nie mogę doczekać! >< Z książkami Christie wezmę się porządnie w przyszłym roku, póki co przeczytam Hannah.
      I co do Arosa - nie wyobrażam sobie życia bez niego. :D

      Usuń
  3. National Geographic jest świetny, chociaż sama już od dawna nie czytałam tego magazynu. Chyba muszę do niego wrócić ;) Z książek podkradłabym Ci dwie środkowe pozycje, czyli Bunt i Ogień. Przyjemnego czytania i magicznego wydłużenia doby życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zastanawiam się nad prenumeratą na następne dwa lata... Ale to się jeszcze zobaczy. Grudniowy numer musi mnie przekonać. :D
      Dzięki!

      Usuń
  4. Może i lepiej, że nie czytałeś Christie (choć warto to nadrobić!), bo mam wrażenie, że porównywanie twórczości obu pań może wyjść na niekorzyść Hannah. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałem tylko jedną książkę, ale na pewno wkrótce się to zmieni!

      Usuń
  5. Widzę ,że Ty także uwielbiasz księgarnię Aros, nie jesteś osamotniony ;) Ciekawy stoisk , miłego czytania ;)

    OdpowiedzUsuń