Na pewno wielu z was kojarzy film Noe: Wybrany przez Boga z Russellem Crowe'em w roli głównej, który wiosną tego roku zagościł na ekranach kin. Nowe spojrzenie na biblijną opowieść wyreżyserowane przez znanego twórcę Darrena Aronofsky'ego. Może wybraliście się na seans, a może ominęliście tę produkcję łukiem - tak czy siak nie wiem, czy byliście świadomi istnienia wersji komiksowej, która - moim zdaniem - jest o niebo lepsza niż kinowa. Darren Aronofsky i Ari Handel napisali do niej scenariusz, a Niko Henrichon narysował. I tak oto powstała czterotomowa powieść graficzna Noe.
Biblijną wersję znają chyba wszyscy, może nie dokładnie, ale jednak. Natomiast komiks odkrywa przed nami coś zupełnie nowego - przygodę i fantastyczne rzeczy.
Za niegodziwość ludzi to początek całej historii. Tutaj poznajemy zniszczony, chylący się ku upadkowi świat, zdeprawowany i pogwałcony przez ludzi, dla którego nie ma już ratunku. Noe doznaje wizji od Boga, w których to ziemia "oczyszczana" jest przez wodę, bezkresną, zalewającą wszystko i wszystkich. W tym tomie zapoznajemy się z bohaterami, klimatem i świetną kreską Henrichona.
Następnie przychodzi czas na Wszystko, co pełza po ziemi, gdy arka już powstaje, a zwierzęta się gromadzą. Para z każdego gatunku, by przetrwać i zasiedlić nowy, "lepszy" świat. A Noe zaczyna coraz bardziej odczuwać skutki brzemienia, które spoczywa na jego barkach. Została mu powierzona misja uratowania życia z krainy, dla której ratunku już nie ma, i dopilnowania, by wiodło się ono dalej, gdy już wody znikną. A Noe, mimo iż wybrany przez Boga, wciąż jest człowiekiem.
W I wody spadły na ziemię oraz Kto przeleje krew opowieść się rozwija i kończy, ale więcej nie powiem - musicie się reszty dowiedzieć sami. Ale pamiętajcie, że gdy już będziecie chcieli przeczytać Noego, to zaopatrzcie się od razu we wszystkie tomy - bo po końcówce pierwszego będziecie chcieli od razu sięgnąć po następne.
Kartki przewraca się błyskawicznie, co chwilę wpatrując w bardzo klimatyczne ilustracje. Kreska Niko Henrichona ma w sobie coś, co przykuwa uwagę i zapisuje się w pamięci. Widać to szczególnie w pierwszym tomie, gdzie krajobrazy, mimo iż narysowane, zapierają dech w piersiach (niebo, zwracajcie też uwagę na niebo!). Jego rysunki nadają tej powieści niesamowity klimat i dostarczają masy wspaniałych doznań wizualnych.
Historia Noego, o wiele ciekawiej przedstawiona niż w Biblii (w której mało rzeczy jest ciekawych, sad but true), spełnia się idealnie jako rozrywka na popołudnie. Krótkie wypowiedzi i mało tekstu nie męczą umysłu i łatwo się to przyswaja (co wcale nie znaczy, że treść jest głupia czy banalna). No i punkt widzenia autorów jest po prostu ciekawy, więc nie ma na co narzekać.
Fanom tej formy sztuki raczej tego tytułu polecać nie trzeba, ale dla osób takich jak ja - czytających głównie książki, czyli setki zadrukowanych literkami stron - komiks będzie świetnym urozmaiceniem. Bo nie dość, że sama historia jest ciekawa, krótka i szybko się ją czyta, to jeszcze dzięki ładnemu wydaniu dumnie prezentuje się na półce i w każdej chwili można wrócić do klimatycznych grafik Henrichona.
Na pewno wielu nie kręci coś takiego, ale warto zatrzymać się w księgarni, przejrzeć i zdecydować, czy chce się poznać bliżej tę historię, a nie przechodzić obojętnie. No i... taki prezent pod choinką z pewnością zadowoli niejedne gusta.
źródło |
Noe:
1. Za niegodziwość ludzi
2. Wszystko, co pełza po ziemi
3. I wody spadły na ziemię
4. Kto przeleje krew
Scenariusz: Darren Aronofsky, Ari Handel
Rysunki i kolor: Niko Henrichon
Rok wydania polskiego: 2013, 2014, 2014, 2014
Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc
Cykl/seria wydawnicza: Noe, powieść graficzna w czterech tomach
Wydawca: Wydawnictwo SQN
Liczba stron: 1 - 72, 2 - 77, 3 - 64, 4 - 56
Cena z okładki: 36,90 zł za tom
Moja ocena: 7,5/10
źródło / źródło |
Bardzo lubię ten film, Emily Watson była nieziemska :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam