"Krąg" Mats Strandberg & Sara B. Elfgren
Człowiek jest tylko człowiekiem. Nie ma nadprzyrodzonych zdolności, a pomóc sobie w życiu może jedynie za pomocą pracy własnych rąk i pomysłowości swojego umysłu. Dlatego jest w stanie tworzyć różne maszyny, wynalazki i wszelkiego rodzaju przedmioty, które znacznie ułatwią mu egzystencję. I przez wieki stał się w tym bardzo dobry, a wciąż potrafi robić nowe, niesamowite rzeczy, które niejednokrotnie zdumiewają i zachwycają do granic możliwości. Dalej jednak nie jest wszechmogący i pewne fantazje muszą pozostać fantazjami. Ale co byś zrobił, mój Czytelniku, gdyby nagle okazało się, że masz zdolność do czynienia rzeczy, które zawsze wydawały Ci się niemożliwe, a ich istnienie było według Ciebie możliwe tylko w książkach i filmach? Co, gdybyś z dnia na dzień zyskał moc...?
Engelfors to typowa dziura. Zaniedbane miasteczko, które lata świetności ma już dawno za sobą. Wszyscy młodzi, którzy pragną w życiu cokolwiek osiągnąć, chcą jak najszybciej się stamtąd wyrwać, by wreszcie zyskać szeroki dostęp do świata, a życie w Engelfors zostawić daleko za sobą. Liceum jest ostatnim przystankiem w drodze do życiowej kariery i spełnienia. Tam też uczęszcza sześć dziewczyn. Uczennic, których na pozór nic nie łączy, które żyją w kompletnie innych światach. Jednak pewnej nocy wszystkie odkrywają, że są inne. Że drzemią w nich niesamowite moce, a razem tworzą magiczny krąg. Ale najgorsze dopiero przed nimi. I muszą to powstrzymać, zanim wszystkie zostaną zabite.
O Kręgu słyszałem mnóstwo dobrego. Nie widziałem jeszcze ani jednej negatywnej recenzji, a mimo to za czytanie nie mogłem się zabrać i zawsze odkładałem tę pozycję na później. Jednak kiedyś musiałem ją przeczytać i pewnego dnia postanowiłem, że wreszcie zacznę swoją przygodę z historią skandynawskiego duetu. A po kilkunasatu stronach... nie było mnie. Przepadłem. Przewracałem stronę za stroną i jak najszybciej chciałem poznać dalsze losy bohaterów, zobaczyć w co zostaną wplątani i jak cała opowieść się zakończy, ale jednocześnie bardzo bałem się ujrzenia ostatniej kartki i wieści, że dalej nie ma już następnych rozdziałów. Ta książka mnie po prostu pochłonęła i dosłownie upajałem się każdą minutą, jaką mogłem poświęcić na jej lekturę.
Jest sporo powodów, dzięki którym Krąg znalazł się wśród moich ulubionych pozycji. Jednym z nich była na pewno kreacja bohaterów. Strandberg i Elfgren stworzyli bardzo ciekawą grupę osób - połączyli kilka całkowicie odmiennych charakterów, które pod każdym względem się od siebie różnią, jednak w pewien sposób dopełniają i są niesamowicie ciekawą mieszanką osobowości. Bardzo łatwo zżyłem się z bohaterkami, przez co chciałem im towarzyszyć w ich przygodach i ciężko było mi uwierzyć, że strony tak szybko zbliżają się do końca, i że w tak błyskawicznym tempie pochłaniam całą historię. Swoje robi też zapewne lekkie pióro autorów, a także napięcie i lekki dreszczyk emocji, który gdzieś tam zawsze unosi się w powietrzu. Wszystkie te elementy sprawiają, że przez opowieść opisaną na kartach Kręgu po prostu się płynie, a rozdziały wręcz uciekają przez palce.
W książce nie zabrakło też humoru i sytuacji, gdzie komizm rozkładał mnie na łopatki. Takie fragmenty tylko wzmacniały moje pozytywne uczucia do tej książki i jestem naprawdę zadowolony, że ją przeczytałem. Poznałem dzięki niej wspaniałą historię, w której znalazłem same zalety. Mam tylko jedną, drobną uwagę, z tym, że nie do fabuły, a do wydawnictwa, które wydało książkę w bardzo nieporęcznej okładce, i o ile strasznie toporny format jestem jeszcze w stanie przeboleć, to jednak bardzo delikatny grzbiet już mi przeszkadzał, pozbawiał nieco komfortu podczas czytania i musiałem bardzo uważać, aby nie porobić zagięć, których ogromnie nie lubię, bo niesamowicie szpecą one domową biblioteczkę.
Podsumowując. Krąg jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Otrzymałem naprawdę dobrą powieść, mieszankę thrillera i fantastyki, z nietuzinkowymi bohaterami, wartką akcją i lekkim piórem. Czytajęc tę książkę przeżyłem wspaniałą przygodę i w samej historii nie odnalazłem żadnych większych wad. Naprawdę gorąco polecam Wam tę powieść, a sam nie mogę się doczekać wydarzeń zawartych w Ogniu, drugiej części tej magicznej trylogii.
"- Mój ojciec mawiał: Jeśli teraz czegoś nie zrobimy, będziemy żyć w poczuciu wstydu przez resztę życia." - tak więc zróbcie to, przeczytajcie Krąg! ;)
Za możliwość poznania tajemnic Engelfors serdecznie dziękuję księgarnii Dobre Książki:
Autorzy: Mats Strandberg, Sara B. Elfgren
Tytuł: Krąg
Tytuł oryginalny: Cirklen
Tłumaczenie: Patrycja Włóczyk
Cykl/seria wydawnicza: Trylogia o miasteczku Engelfors tom I
Wydawca: Wydawnictwo Czarna Owca
Liczba stron: 574
Cena z okładki: 36,90 zł
Moja ocena: 9/10
==========
Hello, tak jak obiecałem w poprzednim poście, pojawia się recenzja "Kręgu". Jutro piątek, tylko przeżyć ten straszny dzień w szkole i będę mógł w pełni rozkoszować się feriami. W sobotę natomiast wybieram się do Krakowa - szkolna wycieczka, Unia Europejska płaci, no więc czemu nie? :D A w niedzielę coś o "Wszechświatach" L. Patrignaniego. :) Tak więc tym, którzy jutro tak jak ja zaczynają ferie: miłego wypoczynku!, natomiast reszcie uczniów: dużo wytrwałości w oczekiwaniu na upragnione wolne, a pracującym... Współczuję, ale życzę powodzenia w wykonywaniu obowiązków! :D
A lato i wakacje coraz bliżej... Czekam, kurczę, czekam! :3
Cześć, pozdrawiam, Rafał!
Dla mnie też książka była pozytywnym zaskoczeniem, teraz czekam na trzeci tom
OdpowiedzUsuńKurczę, wszyscy zachwalają, więc w końcu muszę się za nią zabrać. Ale jest tyle innych książek w kolejce do przeczytania... Czekam na recenzję "Wszechświatów" ;3
OdpowiedzUsuńEj nieee, zdajesz sobie sprawę z tego, że czytasz mi w myślach, jeśli chodzi o piosenki? To jest przecież nienormalne!
Jeśli tak, to gratuluję gustu muzycznego, hihi! :3
UsuńCóż, chcę przeczytać. Mam pierwsze dwie części na półce, a skoro zaczęły się ferie, to wypadałoby je w końcu przeczytać. O, Wszechświaty też leżą i czekają w kolejce, więc czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńMnie podobał się równie mocno, a przeczytaj "Ogień", to dopiero będziesz zachwycony :) Wydanie nie jest złe, ja nie miałem problemów z grzbietem :P Nie mogę doczekać się trzeciej części.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polaris
Oj, ja wiem, i takie gruube to. :3 Om!
Usuń