"Kłamca" Jakub Ćwiek
Anioły w książkach ostatnio stały się bardzo popularne. Może teraz nieco odchodzą od łask, ale powstało dość sporo dzieł z tymi istotami w roli głównej. Większość z nich zalicza się do grona "romansów paranormalnych", ale kilka z nich bazuje na kompletnie innym pomyśle, tak jak "Kłamca" autorstwa Jakuba Ćwieka. Zauważywszy tę książkę na księgarskiej półce możemy pomyśleć że jest ona nudna, a zerkając na wizerunek faceta na okładce - "nie dla mnie" (jeśli nie lubimy zabaw z bronią). Nie dajmy się jednak zwieść pierwszemu wrażeniu, bo powieść Ćwieka ma potencjał, a ten dość cienki zbiór kartek i atramentu zawiera historię... No właśnie, jaką historię?
"- Co tu się stało? - zapytał Loki, stając w progu piwnicy.
Siedzący na przewróconej ambonce Gabriel nawet na niego nie spojrzał. Wzruszył tylko ramionami.
- Michał dał się ponieść emocjom.
Loki zszedł powoli po śliskich od krwi stopniach i podniósł dłoń leżącą w kałuży wosku. Przytaknął z uznaniem.
- I on to wszystko sam? Z emocji? Nie ma co, wrażliwy typ..."
Loki - główny bohater "Kłamcy", jest bogiem kłamstwa, patronem zdrajców i oszustów, a także adoptowanym synem Odyna - najwyższego z bogów nordyckich. Poznajemy go w chwili upadku Valhalli, siedziby skandynawskich bóstw, zdobytej przez zastępy anielskie. Odtąd zacznie dla nich pracować - pełnić funkcję chłopca na posyłki i elminatora niewygodnych dla boskich zastępów osobistości, za co otrzymywał będzie zapłatę w postaci anielskich piór o tajemniczej wartości. Tak zaczną się nietypowe polowania na tych, którzy nie chcieli podporządkować się woli bożej, czyli na wszelakiego rodzaju demony i stwory piekielne lub chociażby Światowida, pogańskiego boga, uciekającego przed aniołami... Archaniołowie myślą, że mają Lokiego w garści i on nigdy im się nie przeciwstawi... On jednak ma własne, tylko jemu znane plany.
Jakub Ćwiek to polski pisarz i miłośnik muzyki rockowej, urodzony w 1982 roku w Opolu. Wychowywał się w Głuchołazach, gdzie w wieku siedmiu lat podjął pierwszą próbę literacką. Czterotomowy cykl o nordyckim bogu Lokim przyniósł mu sławę jako pisarzowi i uczynił go jednym z najpopularniejszych polskich autorów fantastyki. Jakub Ćwiek znany jest z bliskiego kontaktu ze swoimi czytelnikami - huczne imprezy związane z premierami nowych książek czy festiwal Rock & Read, czyli trasa camperem po całej Polsce w celu organizowania spotkań autorskich i promocji jego dzieł literackich, który w roku 2012 miał swoje miejsce, a w roku 2013 ma zostać zorganizowana druga edycja.
Co się natomiast tyczy "Kłamcy"... Zabierając się za czytanie książki nie byłem do końca przekonany - opis zbyt mnie nie zainteresował i nawet pozytywne recenzje nie bardzo wzmagały mój apetyt na nią. Wy możecie mieć podobne odczucia - nic bardziej mylnego, bowiem powieść Ćwieka okazała się być wspaniałą przygodą pełną akcji, zaskakujących momentów, dobrego humoru i charyzmatycznych bohaterów, a to wszystko zostało opisane bardzo płynnym, plastycznym i wykształconym literacko językiem, którym operuje autor. "Kłamca" nie jest jednak typową 'powieścią', a zbiorem opowiadań z zadań wykonywanych przez Lokiego, co nie znudzi już nawet najbardziej wybrednego czytelnika. Co kilkadziesiąt stron przenosimy się w inne miejsce, by wykonać wraz z bogiem kłamstwa inną misję i zmierzyć się z innymi przeciwnikami niż dotychczas. A uprzedzam, wrogowie, z jakimi będzie zmagał się nasz główny bohater nie raz zaskoczą i sprawią, że nasze oczy otworzą się szerzej ze zdziwienia.
Dla wielu sporą zaletą książki będą też zapewne liczne nawiązania do różnych religii, wierzeń i mitów, które autor miesza ze sobą tworząc bardzo ciekawe połączenie, wręcz mieszankę wybuchową, która tylko czeka na to, aby eksplodować, gdy otworzy się twór Ćwieka i zacznie zagłębiać w lekturze. Kolejną zaletą, chyba najważniejszą i najbardziej zapadającą w pamięć, jest postać głównego bohatera, Lokiego. Jego sarkastyczne wypowiedzi nie raz wywołały na mojej twarzy uśmiech, a czasem wręcz i salwę śmiechu. Dodatkowo charyzmatyczna sylwetka i to, iż posiada zarówno zalety jak i wady, czyli nie jest wyidealizowany, sprawiają, że nie da się go nie lubić. Jestem także przekonany, że po przeczytaniu "Kłamcy" przypadnie on do gustu wielu osobom na tyle, iż od tej pory będą go zaliczać do swojego grona ulubionych bohaterów książkowych - jak ja.
"-W niebo też nie wierzę. Jakoś niespecjalnie przeszkadza mu to istnieć."
"Kłamca" Jakuba Ćwieka to wspaniały przykład tego, że polska fantastyka wcale nie jest gorsza od tej zagranicznej. Przeczytałem ją już jakiś czas temu, a mimo to dalej z chęcią powracam do niej myślami i traktuję jako jedną z ulubionych książek z kraju nad Wisłą. Książka ta daje czytelnikowi mnóstwo emocji, akcji, śmiechu i dobrej zabawy. Gwarantuję, że nie będziecie się przy niej nudzić, bo autor nawet przez moment na to nie pozwala, zaskakując co rusz swoją pomysłowością i kreatywnością. Wbija w fotel, gorąco polecam!
Autor: Jakub Ćwiek
Tytuł: Kłamca
Cykl/seria wydawnicza: Kłamca - tom I
Wydawca: Wydawnictwo Fabryka Słów
Liczba stron: 269
Cena z okładki: 34,90 zł
Moja ocena: 9/10
==========
"Kłamcę" czytałem jakoś w okolicach marca i wtedy nie za bardzo umiałem się zabrać na napisanie o tej książce czegokolwiek - nie wiem dlaczego. Dzisiaj miałem w planach dodać opinię o "Gildii magów" Trudi Canavan, ale niestety książki nie skończyłem, bo cały dzień byłem poza domem, więc recenzji spodziewajcie się w niedzielę (żeby posty były regularnie, co 2 dni ;). A skoro nic nie miałem, to żeby nie zaburzyć porządku dodawania postów na blogu, który sobie przez ostatnie dni stworzyłem, stwierdziłem że może czas w końcu napisać coś o "Kłamcy" i oto jest recenzja! :) A z książki pamiętam całkiem sporo, więc nie bójcie się że to co napisałem, to jakieś bzdety wyssane z palca. ^^
[Tutaj chciałem dodać coś do posłuchania, ale oczywiście Blogger nie wyraził zgody i żadnego filmiku nie chciał w tym miejscu umieszczać. <3]
Cześć, pozdrawiam, Rafał.
Pierwsza część Kłamcy to doskonała lektura, szczerze uwielbiam i oceniłam również na 9/10. Szkoda tylko, że kolejne nie trzymają już tak dobrego poziomu.
OdpowiedzUsuńZa następne tomy jeszcze się nie zabrałem, ale jesteś chyba pierwszą osobą, która mówi że były złe - wszędzie czytałem jedynie pozytywne opinie. Hmmm... No nic, chyba sam muszę się przekonać. :>
UsuńAch ten Ćwiek... nie za bardzo jestem przekonany do tego autora... oczywiście jako zwyczajnego Jakuba Ćwieka, a nie jako pisarza Jakuba Ćwieka. Po prostu według mnie jest zbyt (aż za bardzo!!!) luzacki i mnie wku*wia :D. Nie wiem czemu, ale tak już mam i... nic tego nie zmieni :D.
OdpowiedzUsuńAle Kłamcę polecali mi już liczni, więc mooooże kieeedyś zerknę na nią kątem oka ;p.
Pozdrawiam!
Melon
No jest troszkę lansiarski (troszkę, ho ho), ale mnie to nie przeszkadza - niech autor sobie jest w życiu prywatnym jaki jest, ważne żeby pisał dobre książki! ^^
UsuńA na "Kłamcę" zerknij, zerknij - warto. :3
Również pozdrawiam. :)
Powtarzam się: uwielbiam wszelakie mitologie, a więc książka ta powinna mnie wbić w fotel :)
OdpowiedzUsuńMógłbym tutaj dodać bardzo dużo, ale oczy już gasną. Jednym słowem muszę to przeczytać.
Pozdrawiam :)
No to nie pozostaje Ci nic innego jak dopisanie "Kłamcy" do swojej listy książek "NA JUŻ". :3
UsuńOczki gasną? O 4 rano? Pfff, cienias! :P
Również pozdrawiam. ;)
Na pewno przeczytam, bo mam w planach od jakiegoś czasu! :) A jeszcze gdyby mi ktoś dał tego faceta z okładki w prezencie... :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Jestem także przekonany, że po przeczytaniu "Kłamcy" przypadnie on do gustu wielu osobą"
OdpowiedzUsuńJedna książka właśnie popełniła samobójstwo...
OsobOM!! Plis, nie wal takich błędów na blogu o LITERATURZE! :)
Co do reszty recenzji - nie czytałam nigdy niczego autorstwa pana Ćwieka, a jego internetowe "popisy" zniechęcają mnie do zapoznania się z jego twórczością, ale jest to już druga pozytywna recenzja, jaką czytam, co w dużym stopniu zmieniło moje nastawienie.
Wybacz, zawsze staram się wyłapać wszystkie błędy gdy napiszę już jako taki tekst, ale nie zawsze mi się to udaje - jestem tylko człowiekiem. Ale dzięki że zwróciłaś mi na to uwagę - już poprawione.
UsuńNo Ćwiek jest jaki jest, cóż zrobić. Trzeba mu jednak przyznać jedno - książki pisze dobre. :)
Spoko ;) Zazwyczaj staram się nie czepiać błędów innych bo na pewno sama je popełniam, ale miałeś pecha zrobić jeden z dwóch, które doprowadzają mnie do białej gorączki (ten drugi to używanie "bynajmniej" jako synonimu "przynajmniej"). Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego akurat te dwa błędy wyprowadzają mnie z równowagi, podczas gdy inne spływają po mnie jak woda po kaczce ;D
UsuńSkoro książki pisze dobre, to trzeba będzie wypożyczyć, choć niekoniecznie kupować, bo coś mi mówi, że są dobre, ale do przeczytania dla rozrywki, odłożenia i zapomnienia ;)
Oj to ja nie wiedziałem - proszę o wybaczenie. :)
UsuńNo z tymi książkami to tak trochę jest, jeśli ktoś nie jest 'kolekcjonerem' to lepiej będzie chyba "Kłamcę" wypożyczyć, a pieniążki spożytkować w jakiś inny sposób. A najwyżej jak się bardzo spodoba, to wtedy zaopatrzy się we własny egzemplarz. ;>
Właśnie ja jestem zapalonym kolekcjonerem, ale brakuje mi kasy i... półek ;D
UsuńĆwiek, Ćwiek, Ćwiek. Stale czytam o tym nazwisku, że jego literatura jest świetna, ale jeszcze nie widziałam żadnej jego książki na żywo. W mojej bibliotece i w księgarniach, w których byłam (a byłam w wielu w ciągu ostatnich dwóch tygodni) nie ma żadnej powieści pana Jakuba. Czy naprawdę to tak trudno zdobyć? O_o
OdpowiedzUsuńZachęciłeś mnie do zapoznania się z tą lekturą i jak tylko cudem wyszukam ją gdzieś, to wypożyczę / kupię xD Uwielbiam nawiązania do religii Słowiańskich, Skandynawskich, a także Germańskich, których chyba nie ma w tej książce, nie? ;p
O! "Gildia Magów"! Właśnie skończyłam czytać tą książkę i zabieram się za jej recenzję u mnie na blogu xD Chętnie porównam moje zdanie z Twoim. Czy Ty też zdobyłeś tą książkę w Biedronce za 8 złotych? :D Ja za całą trylogię zapłaciłam w sumie 24 zł (3x 8zł).
Ech, ale się rozpisałam. :)
Pozdrawiam Cię!
Oh ten Ćwiek, taki nasz literacki celebryta.^^ A jego książek wszędzie pełno - poszperaj w Empiku na półce z polską fantastyką, na pewno coś jest. Chociaż ostatnio u mnie wiele nie widziałem, to może w Twoich stronach coś się znajdzie. ;) Natomiast w Matrasie (przynajmniej w tym w Bielsku-Białej) widziałem "Dreszcza", "Kłamcę" 2-4, i "Science-fiction po polsku", czyli antologię, w której pan Ćwiek też ma swój udział. Zapytaj sprzedawcy, bo może po prostu jesteś ślepa (jak ja :x). :P
UsuńA nawiązań do różnorakich religii w "Kłamcy" jest całkiem sporo, przekonasz się. :)
Ja nic nie wiedziałem o takiej Biedronkowej okazji. :OO "Gildię magów" kupiłem jakoś w zeszłym miesiącu na Matrasowej promocji -20%. :/ Eh, ja to mam zawsze farta.
Również pozdrawiam. ;)
Oj, faktycznie chyba jestem ślepa! Muszę włożyć okulary (które notabene muszę nosić, a nie noszę - wada wzroku -1). Jutro wybiorę się do centrum i poszperam w księgarniach :)
UsuńDawno mnie tu nie było ;) Muszę Cię pochwalić za nowy wygląd,bardzo mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńCo do recenzji.Bardzo dobrze napisana,aż miło się czyta.Co do oceny całkowicie się zgadzam.Cóż,pozostaje przeczytać następne tomy.Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał to polecam :3
Pozdrawiam,i obiecuję wpadać częściej :)
Hihihihi! Wróciłeś! ^^
UsuńTak Cię dawno nie widziałem... W ogóle wchodzę na twój profil: Ellie (lkafjisiyunscnkjiuhqs <3), wchodzę na bloga, czytam ten ostatni post i takie "coooo? :o". Jak możesz nas opuszczać? :<
Co do pochwał. Dzięki za starania, ale i tak wiem, że moje teksty brzmią jakbym był dzieckiem z niedorozwiniętym mózgiem. >_< No właśnie ja też muszę się zaopatrzyć w kolejne części, bo jakoś takoś do tej pory nie było okazji, a i cena niezbyt zachęca - 35 zł za takie cienkie książeczki... :/
Również Cię pozdrawiam i zapraszam kiedy tylko możesz! :D
Eh właściwie już nie często tutaj jestem,już nie przeglądam blogów i wgl. ;)
UsuńNie prawda,właśnie bardzo mi się podobają.I wcale tak nie brzmią :3
Tak,mam pierwsze 3 części Kłamcy,cena rzeczywiście odpycha,tym bardziej,że cena pierwszego wydania Kłamcy wynosiła 20 zł...a teraz kosztuje 35 :_:
Na pewno będę wpadać :D