poniedziałek, 1 czerwca 2015

"Kroniki Amberu - tom I" Roger Zelazny



O Kronikach Amberu już wiele słyszałem, jak o każdym klasyku fantasy. Kiedyś z księgarskich półek straszyły takie graficzne koszmary, jakieś nieudane jednorożce, obrzydliwe zamczyska, wynaturzone czcionki i mix różowego i fioletowego - typowe grafiki z fantastyki sprzed lat. Teraz wreszcie seria doczekała się solidnego wydania i ładnych okładek, a ja zyskałem okazję, by się za nią zabrać. I jestem bogatszy o kolejną świetną pozycję. 

Corwin po prostu się z koszmaru. Nie wie jednak, gdzie jest. Kim jest. Co go spotkało. Czuje się odurzony, wie, że miał jakiś wypadek, a teraz najprawdopodobniej jest zamknięty w szpitalu. Wszystko go boli, w głowie ma mętlik. I musi dowiedzieć się, o co chodzi. Wyrwać się z tego miejsca i odnaleźć kogoś, od kogo dowie się o wydarzeniach z przeszłości. Czekają go krwawe porachunki, intrygi, walka o władzę... i o wiele więcej. To wszystko w Amberze i jego nieskończonych Cieniach. 

Zabierając się za tę książkę, nie wiedziałem kompletnie, czego się spodziewać. Zaczęło się naprawdę zwyczajnie - intrygowała amnezja głównego bohatera i zapowiadało się na takie zwyczajne fantasy. Wszystko się zmieniło, gdy okazało się, kim naprawdę jest Corwin i jak złożony, skomplikowany i ciekawy świat za nim stoi. Roger Zelazny to prawdziwy mistrz kreowania rzeczywistości - zagłębiając się w kreowane przez niego światy ma się wrażenie, jakby zwiedzało się kosmos, a nawet lepiej. 

Autor również świetnie tworzy postaci - liczne rodzeństwo + ojciec, wszyscy zaangażowani w konflikt o władzę w Amberze. Każdy charakter wyrazisty i zapadający w pamięć, każdy mający własne cele i ambicje, pragnący władzę zdobyć lub obsadzić na tronie własnego kandydata. Rodzinne koneksje, chciwość, tajemniczość, zdrady i knowania. Gra pozorów, walki, krwawe zbrodnie. Do wszystkich trzeba podchodzić z dystansem, prawie nikomu nie można zaufać, każdy będzie chciał ugrać jak najwięcej dla siebie. Pięknie i zaskakująco skonstruowana siatka intryg i dworskich porachunków wśród tych mocnych i charakternych postaci to naprawdę wielka czytelnicza uczta. 

Kroniki Amberu to marzenie każdego czytelnika fantasy. Walka o władzę, mocne postaci, tajemnicze i zaskakujące wydarzenia. To wszystko w misternie utkanym, monumentalnym świecie, który działa na kompletnie innych zasadach niż nasz, po części opierając się na teorii światów równoległych. Jest to rzeczywistość pełna smaczków i zawiłości, którą bardzo przyjemnie jest poznawać i do której chętnie się wraca. Do tego świetnie pióro Zelaznego i swoista magia, którą ta powieść w sobie ma, sprawiają, że podczas czytania po raz kolejny docenia się znaczenie słowa klasyk gatunku i to, że takich tytułów nie przyznaje się pierwszej lepszej pozycji. Jeśli ktoś lubi dobrą fantastykę, to bez wahania powinien poświęcić swoje godziny Kronikom Amberu. Mnie się bardzo podobało i mam nadzieję, że i wy się nie zawiedziecie. 

Autor: Roger Zelazny
Tytuł: Kroniki Amberu - tom I (Dziewięciu książąt Amberu, Karabiny Avalonu, Znak Jednorożca, Ręka Oberona, Dworce Chaosu)
Tytuł oryginalny: The Chronicles of Amber (Nine Princes in Amber, The Guns of Avalon, Sign of the Unicorn, The Hand of Oberon, The Courts of Chaos)
Rok wydania oryginalnego/polskiego: 1970, '72, '75, '76, '78/2015
Tłumaczenie: Blanka Kwiecińska-Kuczborska, Piotr W. Cholewa 
Cykl/seria wydawnicza: Kroniki Amberu 1-5 
Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Liczba stron: 640
Cena z okładki: 49,90 zł
Moja ocena: 7,5/10

Za książkę dziękuję wydawcy. 

1 komentarz:

  1. Muszę w końcu przeczytać! Jesteś kolejną osobą, która to poleca. Będzie lektura na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń