niedziela, 23 lutego 2014

"Panowie Salem" Rob Zombie & B. K. Evenson


"Panowie Salem" Rob Zombie & B. K. Evenson

Każdy słyszał o procesach o czary. Osądzaniu, torturowaniu i paleniu na stosach kobiet i mężczyzn, rzekomo uprawiających magię lub kontaktujących się z szatanem. Rzeczy te dawniej działy się na całym świecie i dzisiaj wiadomo, że wszyscy ci ludzie prawdopodobnie nigdy nie umieli posługiwać się czarami, nie mieli też żadnych konszachtów z diabłem. Oskarżeni zostali więc niesłusznie, a wielu z nich poniosło śmierć. Część z Was na pewno słyszała o Salem, małym amerykańskim miasteczku, w którym w 1692 roku odbył się wielki proces czarownic. Zapewne był to kolejny niesprawiedliwy osąd, ale co, gdyby tam rzeczywiście doszło do sabatu? Gdyby wyznawcy szatana naprawdę popełnili rytualne morderstwa, przywołując swego Pana? I gdyby zarządali zemsty...?


Salem, Massachusetts, 1692 rok. Samuel Mather, John Hawthorne i bracia Magnus rozbijają sabat czarownic i skazują na śmierć kilkanaście kobiet. Niestety nie w porę. Rytuał już się odbył, a szatan został wezwany. Margaret Morgan na łożu śmierci poprzysięga zemścić się na potomkach łowców czarownic. Heidi niestety do nich należy. Mieszka w Salem od urodzenia, tu się wychowała i tu pracuje w lokalnym radiu. Nie ma pojęcia, że na niej i jej przodkach ciąży klątwa. I pewnie nigdy nie byłaby świadkiem żadnych nadprzyrodzonych wydarzeń, gdyby nie płyta zespołu Panowie, pewnego dnia odtworzona w radiu...

Rob Zombie to muzyk, reżyser i twórca komiksów. W 2012 roku stworzył film pt. The Lords of Salem, który opowiada mroczną historię o wiedźmach z tego miasteczka. Panowie Salem to znowelizowany scenariusz do tej właśnie produkcji, który powstał przy pomocy amerykańskiego pisarza B. K. Evensona. Jest to twór bardzo ciekawy, horror, który może nie jest wyjątkowo straszny, jednak przyprawia co najmniej o dreszcz niepokoju. Dużo krwi, dziwnych zjawisk, ciemnych miejsc i szatańskich rytuałów. W sam raz na długą, ponurą noc.

Panów Salem czyta się bardzo szybko. Ciągłe napięcie, chęć poznawania dalszych losów bohaterów i ich kolejnych spotkań z demoniczną mocą napędzają czytelnika i rozdziały pochłania się naprawdę szybko. Dodatkowo powieść napisana jest bardzo przystępnie. Co prawda jest tutaj dość sporo powtórzeń, zwłaszcza na początku, ogół jest jednak bardzo płynny i autorom trzeba przyznać, że dobrze wykonali swoją robotę, przekształcając scenariusz na pełnoprawną powieść. Pomysł nie wydaje się może zbyt trafiony i gdy pierwszy raz się o tym usłyszy, można nabrać trochę sceptycznego nastawienia, ale po przeczytaniu tej pozycji mogę śmiało powiedzieć, że nie ma się czego obawiać. Panowie Salem to nic nadzwyczajnego, jednak jako lektura po zmroku bez wątpienia dobrze się sprawdzi.

Dzieło Roba Zombie'go i B. K. Evensona to nie coś strasznego (zależy też, czego kto się boi). Panowie Salem wywołują bardziej falę dziwnych uczuć, jakiegoś nieokreślonego niepokoju. Przyzywanie szatana, rytuały, demony, morderstwa, czarownice, krwawa zemsta - to wszystko straszy, ale nie tak normalnie, że nagle boimy się przejść po ciemku z pokoju do pokoju i każdy najmniejszy hałas w nocy przyprawia nas o dreszcze - nie, to jest coś innego, pozostawiającego po sobie dziwne, trudne do zdefiniowania uczucie. Wręcz... demoniczne.

"Ja ciebie chrzczę... W imię diabła, śmierci i ducha nieświętego Dzięki krwi oddajemy się Panu Ciemności. Dzięki krwi uwalniamy go z łańcuchów i przywołujemy do piekła, którym jest ten świat!"

W Panach Salem sporo jest także muzyki, czemu w sumie ciężko się dziwić, biorąc pod uwagę, że jeden z autorów jest jej twórcą. Główna bohaterka pracuje w radiu, pojawiają się nazwy różnych zespołów lub utworów, no i jest też piosenka Panów, która wywołuje falę pewnych wydarzeń... Jeśli doda się do tego dużo krwi, z piętnaście czarownic, kilka mrocznych obrzędów, jakiegoś demona i garść szatana, to ma się dobrą powieść, horror, który na pewno spodoba się ludziom lubiącym takie klimaty.

Za możliwość poznania historii Salem serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka:


Autor: Rob Zombie & B. K. Evenson
Tytuł: Panowie Salem
Tytuł oryginalny: The Lords of Salem
Tłumaczenie: Adrian Napieralski
Cykl/seria wydawnicza: -
Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Liczba stron: 376
Cena z okładki: 34,90 zł

Moja ocena: 7/10

A tu coś z muzycznej twórczości Roba Zombie'go. ;>

==========
Powoli nadrabiam zaległości, których na blogu mi się dość dużo stworzyło. Mam do napisania kilka opinii - i książkowych, i serialowych. Do końca lutego raczej wszystkiego nie zrobię, ale najwyżej dodam trochę więcej na początek marca. ;) 

PS: Jeśli chcecie przeczytać Panów Salem, to obserwujcie to, co się dzieje na blogu, bo lada moment pojawi się konkurs, a nagrodą będzie między innymi ta powieść. :D

Cześć, pozdrawiam, Rafał!

5 komentarzy:

  1. Rob Zombie to facet orkiestra :-P Jego filmy znam, choć są na tyle specyficzne, że trudno rzec, czy je lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do udziału:
    http://ryzyko-wolnosci.waw.pl/wygraj-e-booka-wampir-mo-konkurs-1/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i nawet mi się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego typu książki mnie nie ciągną ku sobie, aczkolwiek cieszę się, że Tobie przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś się skuszę, wygląda interesujęco. Rzadko sięgam po horrory bo nie są dla mnie aż tak ciekawe jak inne gatunki, ale nie przeczę, zdarza się czytnąć :)

    OdpowiedzUsuń