Fajnie tak widzieć wiosnę za oknem. Nie ma śniegu, słoneczko wychodzi, jeszcze trochę zimno, ale wszystko idzie ku lepszemu. Tylko chyba z tej radości oszalałem. Bo ostatni miesiąc zimy pożegnałem dość... hucznie. Jak widać poniżej.
Sorki za jakość, ale aparat mi się popsuł... i chwilowo ratuję się sprzętem zastępczym [czyt. ziemniakiem]. Ale tytuły widać! Na górze Wilk z Wall Street, którego kupiłem w Świecie Książki na -40%. Poniżej Drive i Składany nóż, znalezione w Media za odpowiednio 5 i 10 zł. Pod pogańskim sztandarem do recenzji od Erici. A Raz wiedźmie śmierć i Poradnik pozytywnego myślenia to książki zakoszone Amandzie. Zimowa opowieść (którą teraz czytam - i czytam, i czytam, i przeczytać nie mogę), Mroczny triumf, Klucz i Bohun to owoce promocji na najlepszym Arosie. W lutym przeczytałem jedynie 5 książek, a do biblioteczki przybyło 12, czyli o 7 za dużo. No trudno. W marcu będzie, mam nadzieję, mniej. Bo kasa mi się skończyła, ale zapasy mam, więc się nie martwię... >_<
A tu uzupełniam powyższe zdjęcie, bo zapomniałem o Honorze legionu i Kwiecie paproci... No, typowy ja. Tę pierwszą książkę również zgarnąłem Amandzie, a drugą kupiłem za 5 zł w jakiejś taniej księgarni w Lublinie. Do tego płyty, które również przez moją sklerozę nie pojawiły się w stosiku styczniowym, ale są dzisiaj. Nowa Mela - edycja specjalna cudownych Migracji oraz jeden z moich ulubionych krążków w życiu, czyli MØ i No Mythologies to Follow (w końcu mam!).
I ode mnie to tyle. Coś z powyższych znacie/lubicie?
Mela w stosie, toteż jej posłuchajcie! ;) I obejrzyjcie teledysk, bo ładny (oprócz tych brwi, ale ogólnie ładny).
Raz wiedźmie śmierć... mam nadzieję, że przeczytałeś poprzedni tom. Będzie nawet polski akcent.
OdpowiedzUsuńCzytałem, czytałem, ale średnio mi się podobało. Liczę, że ten mnie pozytywnie zaskoczy. ;)
UsuńOj, to jak średnio Ci się podobał, to ta też Ci nie podejdzie. Książki są na tym samym poziomie, no może jest trochę więcej humorów. ja za to uwielbiam tę serię :D
UsuńWow :) Ale piękny stos! Ja niestety nie mam czasu czytać i niektóre książki leżą na mojej półce już trzy lata :( Dlatego postanowiłem, że w 2015 roku żadnej nowej nie kupię...
OdpowiedzUsuńJednak porwałbym od Ciebie "Poradnik Pozytywnego Myślenia" oraz "Wilka z Wall Street".
A u mnie taka wiosna, że aż słońce na zmianę ze śniegiem. "Wilka z Wall Street" jedynie czytałam i był świetny, aczkolwiek momentami przytłaczał. Polecam także później obejrzenie filmu z boskim Leo. :D
OdpowiedzUsuńWilk z Wall Street, Drive i Poradnik pozytywnego myślenia! Chcialabym.
OdpowiedzUsuńKiedys mialam straszna zajawke na Bohuna i szybko go sobie kupilam, ale ostatecznie nie byla to jakas najlepsza lektura.
Przyjemnego czytania:)
Słyszałam, że Helprin ciężki, ale mimo to chciałabym się z nim zmierzyć. I ta trylogia (bo to chyba trylogia?), do której zalicza się "Klucz" też wydaje się ciekawa. Przyjemnego czytania! :)
OdpowiedzUsuńAros nie jest najlepszy, Aros jest straszny - przez niego uciekają ode mnie pieniądze :))
OdpowiedzUsuńHahaha, rzeczywiście idzie wiosna, bo ja też ostatnio rozglądam się za książkami :D twoje nabytki są super, więc życze przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuń