"Samotnica" Piotr Patykiewicz
Polska fantastyka ostatnimi czasy nie cieszy się zbyt dobrą sławą. Wielu czytelników, chcąc przeczytać dobre fantasy lub science-fiction, sięga po powieści zagraniczne, uważając je po prostu za lepsze od rodzimych. Owszem, istnieje spora grupa osób krzewiąca książkowy patriotyzm i chwała im za to. Bowiem polska twórczość, nie tylko ta fantastyczna, wcale nie jest taka zła - wystarczy trochę poszperać, a na pewno znajdzie się coś dla siebie. I dzisiaj mam dla Was wspaniały przykład tego, że "polskie" wcale nie znaczy "gorsze", którym jest "Samotnica" autorstwa Piotra Patykiewicza
"Gdyby wszyscy byli tak rozsądni, jak mówisz, nikt nie napisałby żadnego wiersza, bo nie byłoby o czym."
Trójka przyjaciół - Pawian, Szufla i Karoten - nudzą się przy osiedlowym trzepaku, podczas bezśnieżnych ferii zimowych. Od pana Henia, miejscowego zbieracza złomu, w zamian za pomoc otrzymują bębenek - podobno, jak twierdzi właściciel, szamański. Gdy jeden z chłopców gra, wokół zaczynają dziać się dziwne rzeczy - miejski harmider ucicha, nagle pada śnieg i wieje straszliwy wiatr, który przyciska chłopców do ziemi i zapiera im dech w piersiach. Po pewnym czasie chłopcy budzą się, ale już nie we własnej, znanej scenerii, bo w całkowicie innym świecie. Za sprawą tajemniczego bębenka trzej koledzy wylądowali w mroźniej, skutej lodem krainie, gdzie czyha na nich wiele wyzwań i niebezpieczeństw. Czy z każdej opresji wyjdą bez szwanku? Czy jeszcze kiedyś ujrzą rodzinne bloki? Co skrywa jeden z nich? To już musicie sprawdzić sami!
Piotr Patykiewicz urodził się w 1973 roku. Studiował politologię, a później podejmował się wielu najrozmaitszych zawodów: był dziennikarzem lokalnej prasy, ochroniarzem w supermarkecie, pomywaczem w pizzerii, robotnikiem fizycznym, parkingowym, kierownikiem klubu studenckiego, agentem ubezpieczeniowym czy bukinistą. Przez ostatnie lata prowadził sklep zoologiczny, gdzie, jak twierdzi, pomiędzy jednym klientem a drugim, napisał swoją debiutancką powieść "Zły brzeg". "Samotnica" to jego najnowsza powieść, adresowana przede wszystkim do młodszej i starszej młodzieży.
"To, co dla ciebie jest odpadkiem, dla kogoś innego może być skarbem."
Autor, podczas pisania recenzowanej pozycji, dał się widocznie ponieść swojej wyobraźni - jak się okazało, bardzo bogatej i bujnej. Stworzył świat - mroźną, śnieżną i nieprzystępną krainę, ludy, plemiona i stwory - nie raz mrożące krew w żyłach, które ją zamieszkują i dopełnił to wszystko przygodą oraz bohaterami z charakterkiem, którzy jednak nieco oszukiwali co do swojego wieku. Często bowiem, jak na dwunastolatków, zachowywali się zbyt dojrzale i spokojnie, wręcz nienaturalnie. Dało się to odczuć, jednak nie przeszkadzało to w lekturze na tyle, aby umniejszyć zalety "Samotnicy", która ma ich sporo. Pan Piotr Patykiewicz pisze dobrze, to nie podlega wątpliwościom. Jego język jest przystępny, plastyczny i na wysokim poziomie. Autor unika niepoprawnych wyrażeń czy slangowych zwrotów i udowadnia, że można to wszystko bez najmniejszych problemów zastąpić piękną polszczyzną - i to z humorem, czy tym sytuacyjnym, czy zawartym w wypowiedziach bohaterów.
Jedynym aspektem, którego zabrakło mi podczas lektury "Samotnicy", są ilustracje. Może brzmi to lekko dziecinnie, ale rysunki w książkach wcale takie nie są. Jeśli są ładne, klimatyczne i wklejone w odpowiednich miejscach, mogą świetnie uzupełnić książkę i zachęcić większe grono ludzi do jej poznania. Cóż, tego jednak w powieści Piotra Patykiewicza nie uświadczymy, ale i bez tego będziemy czuć magię, bijącą od stron "Samotnicy".
"A jeśli któryś z was
przyłoży się i nie zabraknie mu wyobraźni, bębenek otworzy wam drogę do
całkiem innego świata. Dawniej często odbywałem takie wyprawy, nie
trzeba do tego pieniędzy, paszportu ani biura podróży. Teraz już jestem
za stary. [...] Bawcie się dobrze. Zobaczycie, jak wiele może zdziałać
wyobraźnia."
Autor wykazał się swoimi umiejętnościami pisarskimi i bujną wyobraźnią - oddaje w ręce czytelnika naprawdę dobrą i dopracowaną powieść, na wręcz światowym poziomie, która może i ma wady, ale na tyle małe i nieprzeszkadzające w lekturze, że można na nie przymknąć oko. "Samotnica" to książka przesycona humorem, emocjonująca i ciekawa, przy czym przyjemna i łatwa w odbiorze. Polecam ją nie tylko młodszym czytelnikom, ale również każdemu, kto szuka dobrej, polskiej fantastyki!
Za możliwość przeżycia nieziemskiej przygody z Pawianem, Szuflą i Karotenem, serdecznie dziękuję Wydawnictwu BIS!
Autor: Piotr Patykiewicz
Tytuł: Samotnica
Cykl/seria wydawnicza: -
Wydawca: Wydawnictwo BIS
Liczba stron: 487
Cena z okładki: -
Moja ocena: 8,5/10
==========
Czy Wam też lato tak szybko przemija? Dzisiaj już połowa lipca, czyli 1/4 wakacji za nami. :/ Eh, eh... Wyjeżdżacie gdzieś? A może już wróciliście? Ja we wtorek jadę na Dolny Śląsk - do rodziny (Bolków) i pozwiedzać okoliczne zamki (*.*). Wracam w sobotę wieczorem, w niedzielę wybieram się do wujka na 60 (może się wyrobię i coś napiszę na blogu), a na następny dzień, w poniedziałek, znowu wyjazd - tym razem w Tatry. Wracam dopiero początkiem sierpnia, więc wtedy dopiero moja aktywność czytelnicza będzie miała prawo wzrosnąć. Na razie jest jak jest, czyli słabo, niestety. Jutro powinna ukazać się jeszcze recenzja "Kręgu", ale nic nie obiecuję. Trzymajcie się! ;)
Cześć, pozdrawiam, Rafał.
Ocena 8,5 - w pełni się zgadzam.
OdpowiedzUsuńW sierpniu masz jeszcze jeden wyjazd (jednodniowy) ;)
No jakoś tak szybko leci ten czas :(
Pozdrawiam :)
Jemenos
Tak, jeśli mnie puszczą... Ciemnota, niestety. :/
UsuńOj, jak bym chciała ją przeczytać... Muszę się za nią w końcu rozejrzeć...
OdpowiedzUsuńOj, to ja muszę kraty w oknach założyć :D
UsuńO co ty ją posądzasz! :D
UsuńWiesz, ja bym tam go posłuchała na Twoim miejscu - jeśli chodzi o książki to jestem nieobliczalna, a dom Adriana już namierzyłam i zdaje się, że ma wzmożoną ochronę :D
Usuń