O autorze/O blogu

O autorze. Nastolatek uczęszczający do liceum o profilu humanistycznym. Zdecydowany przeciwnik matematyki i chemii. Ma trudne do zrozumienia poczucie humoru i równie trudny gust. Książki czyta, bo lubi, podobnie z oglądaniem filmów i seriali... itd. Lekki introwertyk, ale lubiący ponad wszystko swoich znajomych i przyjaciół. Bloga pisze, bo jak to ładnie nazywa, jest to jego "kreatywna forma spędzania wolnego czasu". Lubi dzielić się swoimi opiniami o tworach kultury i uważa, że warto się ukulturalniać. Planuje odwiedzić x krajów i xx miejsc na świecie. Dodatkowo psychofan Lany Del Rey, zakochany w niej na zabój. Lubi Maka, zwierzaki (te dwie rzeczy zdecydowanie źle wyglądają obok siebie, biedne pieski...), ładną architekturę i widoki, historię, zabytki, czekoladę... i resztę słodyczy, inne jedzenie, więcej jedzenia, lato, dobry klimat, spanie, sarkazm. Nie lubi kukurydzy, komarów i innych fuj robali, zimy, ludzi biorących wszystko na poważnie, tłumów, rzeczy, które są nagłe i straszne... i ogólnie wszystkiego, czego się boi, swojej wady wzroku, ignorantów, bad hair daysów, kościoła, publicznych toalet, marnowania czasu (co wcale nie znaczy, że tego nie robi), szkoły, wczesnego wstawania rano. Lubi i nie lubi jeszcze wielu rzeczy, ale zapomniał o nich. Kiedyś mu się przypomną. Tworzenie tej części bloga zajęło mu ponad dwa lata, więc ma nadzieję, że to docenicie. 

A, no i troszkę leń. Troszkę. Leżenie wcale nie jest jego ulubionym zajęciem. 

Można go znaleźć tutaj: 

O blogu. Hm, co można powiedzieć o blogu... Niewiele. Istnieje od 5 stycznia 2013 roku. Jak widać, jest kulturalny. Czyli nie chamski, dobrze wychowany. Traktuje też trochę o kulturze... W sumie, może stąd ten podtytuł. Kto wie? Można tu znaleźć wpisy o książkach, czasem o filmach, serialach, muzyce i różnych... ciekawych (he) rzeczach. Co oznacza nazwa? Far from home - daleko od domu. Bo gdy się czyta jakąś dobrą książkę... ogląda dobry film/serial/spektakl... to jest się umysłem daleko od domu, nawet jeśli się w tym domu siedzi, no halo. Przecież to przesłanie jest takie oczywiste! Kiedyś blog zwał się Książkowo wg Rafała (link, jak widać, został), ale teraz jest tak, bo... y, tak fajniej. No. 

2 komentarze: