tag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post1597791521987206042..comments2023-10-28T16:37:33.689+02:00Comments on Far from Home: "Chiny od góry do dołu" Marek PindralAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-46118670150972519222014-01-05T13:26:24.770+01:002014-01-05T13:26:24.770+01:00Troche odwraca Pan kota do gory nogami. Ja po poro...Troche odwraca Pan kota do gory nogami. Ja po porostu spodziewalam sie znalezc tu profesjonalna recenzje, ale jej nie otrzymalam, co staralam sie poprzec kilkoma przykladami. A Panska, bardzo chaotyczna i emocjonalna, ale malo merytoryczna odpowiedz, tylko mnie w tej opinii utwierdzila.<br />Ksiazke Pana Pindrala polecam nawet, jesli nie wszystko mnie w niej w rownym stopniu zainteresowalo, np. czesc o polityce, co nie znaczy, ze jest gorzej napisana, po prostu ja sie tym mniej pasjonuje, za co trudno obwiniac Autora Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-85571679302694455472014-01-02T23:32:06.545+01:002014-01-02T23:32:06.545+01:00Mówiłem Ci kiedyś, że jesteś miła do porzygania? o...Mówiłem Ci kiedyś, że jesteś miła do porzygania? o.O <br /><br />ĄKŁY! :D :DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-81292708550185154782014-01-02T20:46:18.198+01:002014-01-02T20:46:18.198+01:00Ojej, no jakżebym mogła krytykować kogoś! Przecież...Ojej, no jakżebym mogła krytykować kogoś! Przecież jestem miła aż do porzygania dla innych, zapomniałeś? :D Ale jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam bardzo, nie chciałam - rili. <br /><br />No dobra, koniec tych żarcików. <br />Szukaj!Cassielhttps://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-3308189792611055222014-01-02T19:55:10.006+01:002014-01-02T19:55:10.006+01:00Ja przecież rzucam samymi emocjonującymi tekstami!...Ja przecież rzucam samymi emocjonującymi tekstami! I nie krytykuj moich hejterów (słownikiem też ich nie bij!), bo jeszcze przestaną mi pisać komentarze. :c <br /><br />Ok, to poszukam takich fajnych do szastania! :3 Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-22371901106779353682013-12-30T13:31:38.866+01:002013-12-30T13:31:38.866+01:00Taki tekst, a wywołuje tyle emocji! Coś mi się wyd...Taki tekst, a wywołuje tyle emocji! Coś mi się wydaje, że parę osób nie jest w stanie przełknąć odrobiny krytyki i próbuje perfidnie trzaskać argumentami za tym, jaka ta książka jest tak naprawdę cudowna, genialna i w ogóle najlepsza. Nie czytałam jej i w cale nie mam zamiaru, ale cholera tak trudno zrozumieć co to jest subiektywna opinia na temat czegoś, a w tym przypadku książki? Poza tym ocena 6/10 to naprawdę nie jest koniec świata. -.- No i chyba fajniej jest poczytać o dobrych i złych stronach danej pozycji - wtedy łatwiej jest innym zdecydować czy naprawdę chcą ją przeczytać.<br /><br />Co do książki - chyba dość sporo pozycji podróżniczych ma do siebie to, że niektóre rozdziały nas bardzo ciekawią, a inne wręcz nudzą. Nie wszystkim się interesujemy, więc chyba dlatego tak. I rada na przyszłość - szastaj przymiotnikami, bo o to w recenzjach chodzi i krytykuj jak tylko się da - będzie zabawnie, a świat dopiero wtedy będzie fajniejszy! :)Cassielhttps://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-74443135566159452652013-12-30T12:54:15.466+01:002013-12-30T12:54:15.466+01:00No więc teraz pomiotam przymiotnikami bez pokrycia...No więc teraz pomiotam przymiotnikami bez pokrycia do Pani myślników:<br />-weseli i otwarci są studenci, przy pomocy których Autor poznawał Chiny - nie wszyscy, bo była grupa, która Pana Pindrala nie za bardzo lubiła ("Wybiera się w podróż do niektórych chińskich miast i malowniczych zakątków, poznaje piękno i bogactwo azjatyckiej przyrody. A wszystko przy pomocy jego studentów..." - ci, z którymi podróżował, byli otarci, często zapraszali go do swoich rodzinnych domów i mieli pogodę ducha, a to, że czasem zdażały im się słabsze momenty to nic szczególnego, każdy przecież takie ma, w gruncie rzeczy jednak byli weseli :)<br />-piękną, czyli bogatą - a Chiny na pewno taką historię mają :)<br />-a czy mam przepisywać treść książki, czy o to tutaj chodzi? Niech się Pani zastanowi, czy do Chin można spokojnie pojechać na wakacje, tak jak np. do Hiszpanii? Sam Autor mówił, ile trzeba się przy takim wyjeździe namęczyć, więc mnóstwo ludzi się takim czymś zniechęci i wybierze inny rejon świata jako miejsce swojej wycieczki :)<br />-przybliżył - na tyle dokładnie, na ile mógł. Wg mnie bardzo postarał się przy tych rozdziałach i są one opisane dokładnie. A przecież jeśli napisałbym, że nie są, to Pani zaczęłaby twierdzić, że są i na jakiej podstawie śmiem wystawiać takie opinie!!!???!??!!1/1/1/1/1//??!?!/ ^_^<br />-recenzja to moja opinia na temat książki, wyrażam więc w niej swoje odczucia na temat danej pozycji - subiektywna, więc jeśli się nudziłem, piszę, że się nudziłem! Ganialne, prawda? A to, że jednym coś spodoba się bardziej, innym mniej, wiem doskonale, dlatego też napisałem, że osoby lubiące podróże tej książki nie powinny skreślać. :)<br />-cytat to cytat, po prostu spodobały mi się te słowa i umieściłem je tutaj, bo są warte pokazania (podkreślam ponownie, MOIM zdaniem ;), a czy musi mieć on coś wspólnego z tym co przed i po nim? Nie, dlatego też jest wyraźnie oddzielony od reszty tekstu. :)<br />-no daje solidną dawkę z wymienionych przez Panią zagadnień - ale inne nie są dokładnie opisane, więc i kraj nie jest opisany w pełni (też nie rozumiem, jak mogę sobie tak bardzo zaprzeczać ;0)<br />-no np. chciałbym, aby Pana Pindrala porwały gadające małpy z zielonymi ogonami i kazały skakać mu w przepaść - bardzo niezapomniane wrażenie ^_^ Ale co z tego, że Autor jest himalaistą, żeglarzem i kosmonautą? Przecież to nie ma nic wspólnego z książką, chyba że pominąłem fragment o wejściu na Mount Everest, wycieczce żaglówką śladami Magellana i pierwszych kroków na Marsie. Jeśli tak, koniecznie musi mnie Pani powiadomić, na której stronie one są! :V <br /><br />Dobrze, wszystkie następne książki dostaną ode mnie 10/10 i świat będzie piękniejszy! ^_^Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-66115360969259483622013-12-30T11:18:08.120+01:002013-12-30T11:18:08.120+01:00Mnie ksiazka p.Marka Pindrala bardzo sie spodobala...Mnie ksiazka p.Marka Pindrala bardzo sie spodobala przede wszystkim dzieki swojej roznorodnosci i stylowi i chociaz rzceczywiscie nie wszystko moze w niej kazdego czytelnika zainteresowac w rownym stopniu, co wydaje sie normalne, to z cala pewnoscia warto poznac Chiny od troche innej strony. Jednak nie o tym chcialabym tutaj napisac, choc wiaze sie to z ksiazka:<br /><br />mysle, ze nie kazdy, kto ma internet, powinien pisac bloga i nie kazdy, kto pisze bloga powinien "recenzowac" ksiazki (cudzyslow uzyty swiadomie), bo mam wrazenie, ze to czasami przerasta niektorych blogerow. Tak chyba sie stalo w przypadku p. Rafala, ktory troche myli pojecia, jest chwilami nielogiczny, zbyt latwo szasta przymiotnikami bez wiekszego pokrycia i co najgorsze, zdarza mu sie po prostu mijac z prawda, Ale po kolei, choc w skrocie:<br />- opisywani przez Pindrala studenci wcale nie sa, jak Pan pisze, zawsze weseli i otwarci<br />- autor wcale nie opisuje historii Chin, jako "pieknej", bo wspomina i o pozytywach i negatywach<br />- kompletnie nie rozumiem, skad przyszlo Panu do glowy, ze "świat nie ma dostępu do piękna, jakie drzemie w tym kraju, jego ludności, przyrodzie i dziejach", to bardzo duze naduzycie i nigdzie w ksiazce takiej opinii nie znalazlam<br />- ani kuchnia, ani mniejszosci etniczne nie sa tam opisane "niezwykle dokładnie", bo tp po prostu niemozliwe, o czym Pindral doskonale wiedzial (mowil tez o tym na spotkaniu, na ktorym bylam) i po prostu tylko przyblizylten temat (sama ksiazka kucharska zajelaby w przypadku Chin pewnie kilkaset, jesli nie kilka tysiecy stron, a mniejszosci jest tam kilkadziesiat, wiec byloby podobnie); p. Rafale, nie za bardzo orientuje sie Pan w specyfice Chin, co jednak nie przeszkadza Panu wypowiadac bardzo autorytarnych sadow<br />- skoro pisze Pan, ze dalsza czesc ksiazki brzmi interesujaco, ale Panu nie przypadla do gustu, to osobiscie unikalabym takich slow, jak np. "nuda", bo w tak roznorodnej ksiazce beda zawsze rozdzialy, ktore jednych zainteresuja bardziej, innych mniej. Poza tym uwazam, ze ksiazka jest trafnie podzielona na kilkanascie rozdzialow, choc szanuje Pana poglad, ze wolalby Pan dodatkowe podrozdzialy, jak np. w czesci o kuchni, ale jak ktos juz tu trafnie zauwazyl, zaczalby sie z tego robic przewodnik, a nie ksiazka podroznicza<br />- nie moge zrozumiec, jaka role ma spelniac umieszczony w Pana tekscie cytat, bo w zaden sposob nie wiaze sie z tym, co jest przed nim, ani po nim<br />- osobiscie nie znam zadnej ksiazki (moze poza encyklopediami), w ktorej autorom udaloby sie opisac jakis kraj w calosci, nie maja zreszta takiego zamiaru i p. Pindral tez daje to wuraznie do zrozumienia juz na poczatku ksiazki (na szczescie, pod koniec i Pan przyznaje, ze nie sposob tego zrobic, co obraca sie troche przeciwko Panskim wczesniejszym argumentom tym bardziej, ze autor daje tu naprawde solidna dawke informacji z kultury, historii, polityki itp. (niech Pan to porowna chocby z innymi ksiazkami podrozniczymi (podkreslam - podrozniczymi), wydawanymi w Polsce<br />- nie bardzo tez wiem, o jakie "niesamowite przygody" czy "niezapomniane wrazenia" Panu chodzi, bo ja chcialabym choc w czesci doswiadczyc tego, co autor ksiazki, ktora nie jest przeciez wspomnieniami himalaisty, zeglarza czy kosmonauty<br /><br />Panie Rafale, mysle, ze warto to sobie troche przemyslec i okazac nieco wiecej pokory przy "recenzowaniu" kolejnych ksiazek, szczegolnie podrozniczych, bo to bardzo specyficzny gatunekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-88118992106112070992013-12-28T20:47:44.956+01:002013-12-28T20:47:44.956+01:00Przeczytałem w tej chwili jeszcze raz początek i f...Przeczytałem w tej chwili jeszcze raz początek i faktycznie autor uprzedza, że historii tam nie będzie. Ale skoro jej temat był tyle razy w książce poruszany, to dlaczego by nie opisać jej szerzej, tak jak inne aspekty Chin? I nie wiem czy wolę przewodniki od zwykłych książek podróżniczych - czytałem również te drugie i trafiałem na dobre, ciekawe i wciągające pozycje, które potrafiły mnie zachwycić. Ale "Chiny od góry do dołu" wydają mi się dziełem nieco przeciętnym, przy którym raz bawiłem się fajnie, raz nie. Po prostu uważam, że można było zawartość tej książki poprowadzić nieco inaczej, bo momentami jest zwyczajnie o niczym. Nie czuję się w pełni usatysfakcjonowany lekturą i myślę, że mogło być lepiej. Amen. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-55028278916936758202013-12-28T20:29:55.400+01:002013-12-28T20:29:55.400+01:00Ja piszę powyżej, że pewne rozdziały były dla mnie...Ja piszę powyżej, że pewne rozdziały były dla mnie ciekawe, inne natomiast nieco nudne. Tym chyba Polaris się sugerował. :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05200137414029673625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-43242640127544528052013-12-28T14:59:23.089+01:002013-12-28T14:59:23.089+01:00zgadzam sie, ze Pindrall potrafi pisac z pasja no ...zgadzam sie, ze Pindrall potrafi pisac z pasja no i ze powinno byc wiecej zdjec, ale jak wszedlem na jego strone, to zobaczylem, ze fotek jest tam sopro, wiec to chyba nie jego wina tylko wydawnictwa, ktore pewnie chcialo przyoszczedzic<br />poza tym nie zgadzam sie, ze powinien dac jeszcze wiecej info historycznych itp, bo to co jest, wystarczy, sadzac jednak po tym, ktore rozdzialy ci sie najbardziej podobaly wolisz chyba forme przewodnika, a ksiazki podroznicze to jednak cos innego, zreszta pindrall uczciwie uprzedza na wstepie czym jego ksiazka bedzie i czym nie bedzie (troche sie tez z toba nie zgadzam, ze np. jedzenie czy mniejszosci etniczne opisal bardzo dokladnie, a inne rzeczy nie, bo tak nie jest nawet w tych przypadkach, on zawsze wybieral, i to mi sie podobalo, bo inaczej zrobilby sie galimatias<br />zreszta ja popelnilem na poczatku chyba ten sam blad co ty i chcialrm te ksiazke przeczytac za szybko, wtedy moze sie troche mieszac, ale kiedy zwolnilem tempo, bylo znow ok <br />generalnie ja te ksiazke bardzo polecam, bo napisana jest bardzo ciekawie i pokazuje najczesciej chiny od strony, ktorej chyba nie tylko ja nie znam, fajny jezykAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-78346560374752224332013-12-28T14:29:55.917+01:002013-12-28T14:29:55.917+01:00no to w koncu jak jest? tej ksiazki jeszcze nie wi...no to w koncu jak jest? tej ksiazki jeszcze nie widziales, ale twierdzisz, ze niektore rozdzialy byly niespecjalnie ciekawe, to troche niespecjalnie logiczneAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5524845465371083214.post-59727150217855367262013-12-27T18:25:00.266+01:002013-12-27T18:25:00.266+01:00Tej pozycji z serii Poznaj Świat jeszcze nie widzi...Tej pozycji z serii Poznaj Świat jeszcze nie widziałem i mimo, że niektóre rozdziały były niespecjalnie ciekawe to i tak chętnie bym zajrzał do tej książki.Polarishttps://www.blogger.com/profile/09058843324891902607noreply@blogger.com